Jakiś czas temu prezydent miasta na swoim fanpage’u wyszedł
z pomysłem stworzenia rowerów miejskich i pytał o najlepsze lokalizacje. Słowa zamieniono
w czyny. Dzisiejszego dnia zauważyłam przez okno dwóch panów montujących
stojaki na rowery miejskie. I tak oto Stalowa Wola, po kolejnych miastach,
staje się bardziej przyjazna rowerzystom. Tyle teoria.
Mnie osobiście pomysł włodarzy wydaje się nie na miejscu. Rowery
miejskie są fajną alternatywą, ale w większych miastach (np. w Lublinie, gdzie
cieszą się niemałą popularnością), niestety w moim mieście jest to według mnie marnotrawienie
pieniędzy. Dlaczego? Otóż Stalowa jest na tyle niewielkim miastem, że spokojnie
można ją całą przejść pieszo bez większego wysiłku. Wiele osób posiada własny
rower, którym np. dojeżdża do pracy. Ci co chcą jeździć rowerem już go mają, a
tych w samochodach ciężko będzie namówić na zmianę nawyków. Chcąc umożliwić
dojazd do pracy trzeba by postawić stojaki pod każdym większym zakładem pracy,
a miasto raczej nie może sobie pozwolić na tyle stanowisk. Jak wynika z
powyższych, instalację rowerów miejskich w Stalowej Woli uważam za pomysł nietrafiony
(niestety nie pierwszy). Lepszym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie tych pieniędzy np.
na poprawę istniejących już szlaków komunikacyjnych, budowę nowych ścieżek
rowerowych lub edukację dzieci na temat bezpieczeństwa na drodze.Instalacja rowerów miejskich na placu przed Miejskim Domem Kultury.