Dziś ostatni wpis przed Świętami.
Znów poruszam temat gotowania (narzeczony, w trosce o to bym nie miała za dużo
wolnego czasu, goni mnie do kuchni i „zachęca” do wypróbowania nowych potraw).
Tak więc wczoraj przyrządziłam tę zapiekankę. Mojemu kochanie smakowała, dla
mnie też była OK.
Składniki:
25-30 dag makaronu penne
25 dag łososia wędzonego
15-20 liści kolendry
1 kulka mozzarelli
10-15 dag sera żółtego
250 dag śmietany
Sól, pieprz, sok z cytryny
Gotujemy makaron (by był
delikatne twardawy). Naczynie żaroodporne smarujemy tłuszczem, wykładamy na to
połowę makaronu. Delikatnie posypujemy pieprzem. Na to dajemy łososia
pokrojonego w kostkę. Posypujemy kolendrą, przykrywamy resztą makaronu.
Kładziemy na to kawałki mozzarelli, śmietanę, na koniec posypujemy wszystko
startym żółtym serem. Doprawiamy do smaku. Wstawiamy do wcześniej nagrzanego piekarnika
na 190 stopni, na 15-20 minut (do roztopienia się i delikatnego przyrumienienia
się sera). Możemy skropić sokiem z cytryny.
Za kilka dni znów napiszę o
prezentach, ale tym razem z innej perspektywy.
Wszystkim czytelnikom bloga życzę
radosnych, spokojnych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz